Nie on jeden wypędzał demony. (Mk 9:38) Jezus ani nie jest Bogiem ani nie jest dobry. (Mk 10:18) Jezus wymienia tylko pięć przykazań oraz jedno, które nie jest zawarte w dekalogu. (Mk 10:19) więcej absurdów: Marek: część 1. Mateusz: część 1 , część 2 , część 3. ks. Dariusz Brylak -----Słowa Ewangelii według Świętego Marka Jezus przyszedł do swego rodzinnego miasta. A towarzyszyli Mu Jego uczn 1. (1-6) The Lord of the Sabbath heals on the Sabbath. And He entered the synagogue again, and a man was there who had a withered hand. So they watched Him closely, whether He would heal him on the Sabbath, so that they might accuse Him. And He said to the man who had the withered hand, “Step forward.”. ks. Damian Weiss ----- Słowa Ewangelii według Świętego Marka Po wyjściu z synagogi Jezus przyszedł z Jakubem i Janem do domu Szymo Nitara (Japanese: ニタラ) is a character in the Mortal Kombat fighting game series. She made her debut in Mortal Kombat: Deadly Alliance. She is a vampiress from the realm of Vaeternus, who sought her home realm's freedom from Outworld. But now in the New Era, she fights for her realm's survival. Nitara returns playable again for the first time in Mortal Kombat 1. Nitara is a vampire who When the Pharisees sought opportunity to accuse Him - Mk 3:1-2. When Jesus healed a man with a withered hand on the Sabbath - Mk 3:3-5. When the Pharisees began conspiring with the Herodians to destroy Jesus - Mk 3:6. On this occasion, I am struck by hardness of the Pharisees' hearts Which moved Jesus to grief and anger - Mk 3:5. 4I4fX. Ewangelia wg św. MarkaJezus w Nazarecie1 61 Wyszedł stamtąd i przyszedł do swego rodzinnego miasta. A towarzyszyli Mu Jego uczniowie. 2 Gdy nadszedł szabat, zaczął nauczać w synagodze; a wielu, przysłuchując się, pytało ze zdziwieniem: «Skąd On to ma? I co za mądrość, która Mu jest dana? I takie cuda dzieją się przez Jego ręce! 3 Czy nie jest to cieśla, syn Maryi, a brat Jakuba, Józefa, Judy i Szymona? Czyż nie żyją tu u nas także Jego siostry?» I powątpiewali o Nim. 4 A Jezus mówił im: «Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i w swoim domu może być prorok tak lekceważony». 5 I nie mógł tam zdziałać żadnego cudu, jedynie na kilku chorych położył ręce i uzdrowił ich. 6 Dziwił się też ich niedowiarstwu. Potem obchodził okoliczne wsie i nauczał. Rozesłanie Dwunastu2 7 Następnie przywołał do siebie Dwunastu i zaczął rozsyłać ich po dwóch3. Dał im też władzę nad duchami nieczystymi 8 i przykazał im, żeby nic z sobą nie brali na drogę prócz laski: ani chleba, ani torby, ani pieniędzy w trzosie. 9 «Ale idźcie obuci w sandały i nie wdziewajcie dwóch sukien!» 10 I mówił do nich: «Gdy do jakiego domu wejdziecie, zostańcie tam, aż stamtąd wyjdziecie. 11 Jeśli w jakim miejscu was nie przyjmą i nie będą słuchać, wychodząc stamtąd strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo dla nich!» 12 Oni więc wyszli i wzywali do nawrócenia. 13 Wyrzucali też wiele złych duchów oraz wielu chorych namaszczali olejem i uzdrawiali. Sąd Heroda o Jezusie4 14 Także król Herod posłyszał o Nim gdyż Jego imię nabrało rozgłosu, i mówił: «Jan Chrzciciel powstał z martwych i dlatego moce cudotwórcze działają w Nim». 15 Inni zaś mówili: «To jest Eliasz»; jeszcze inni utrzymywali, że to prorok, jak jeden z dawnych proroków. 16 Herod, słysząc to, twierdził: «To Jan, którego ściąć kazałem, zmartwychwstał». Śmierć Jana Chrzciciela5 17 Ten bowiem Herod kazał pochwycić Jana i związanego trzymał w więzieniu, z powodu Herodiady, żony brata swego Filipa, którą wziął za żonę. 18 Jan bowiem wypominał Herodowi: «Nie wolno ci mieć żony twego brata». 19 A Herodiada zawzięła się na niego i rada byłaby go zgładzić, lecz nie mogła. 20 Herod bowiem czuł lęk przed Janem, znając go jako męża prawego i świętego, i brał go w obronę. Ilekroć go posłyszał, odczuwał duży niepokój, a przecież chętnie go słuchał. 21 Otóż chwila sposobna nadeszła, kiedy Herod w dzień swoich urodzin wyprawił ucztę swym dostojnikom, dowódcom wojskowym i osobom znakomitym w Galilei. 22 Gdy córka tej Herodiady weszła i tańczyła, spodobała się Herodowi i współbiesiadnikom. Król rzekł do dziewczęcia: «Proś mię, o co chcesz, a dam ci». 23 Nawet jej przysiągł: «Dam ci, o co tylko poprosisz, nawet połowę mojego królestwa». 24 Ona wyszła i zapytała swą matkę: «O co mam prosić?» Ta odpowiedziała: «O głowę Jana Chrzciciela». 25 Natychmiast weszła z pośpiechem do króla i prosiła: «Chcę, żebyś mi zaraz dał na misie głowę Jana Chrzciciela». 26 A król bardzo się zasmucił, ale przez wzgląd na przysięgę i biesiadników nie chciał jej odmówić. 27 Zaraz też król posłał kata i polecił przynieść głowę Jana. Ten poszedł, ściął go w więzieniu 28 i przyniósł głowę jego na misie; dał ją dziewczęciu, a dziewczę dało swej matce. 29 Uczniowie Jana, dowiedziawszy się o tym, przyszli, zabrali jego ciało i złożyli je w grobie. Powrót Apostołów. Pierwsze rozmnożenie chleba 30 Wtedy Apostołowie zebrali się u Jezusa i opowiedzieli Mu wszystko, co zdziałali i czego nauczali. 31 A On rzekł do nich: «Pójdźcie wy sami osobno na miejsce pustynne i wypocznijcie nieco!». Tak wielu bowiem przychodziło i odchodziło, że nawet na posiłek nie mieli czasu. 32 Odpłynęli więc łodzią na miejsce pustynne, osobno. 33 Lecz widziano ich odpływających. Wielu zauważyło to i zbiegli się tam pieszo ze wszystkich miast, a nawet ich uprzedzili. 34 6 Gdy Jezus wysiadł, ujrzał wielki tłum. Zlitował się nad nimi, byli bowiem jak owce nie mające pasterza6. I zaczął ich nauczać. 35 A gdy pora była już późna, przystąpili do Niego uczniowie i rzekli: «Miejsce jest puste, a pora już późna. 36 Odpraw ich! Niech idą do okolicznych osiedli i wsi, a kupią sobie coś do jedzenia». 37 Lecz On im odpowiedział: «Wy dajcie im jeść!» Rzekli Mu: «Mamy pójść i za dwieście denarów kupić chleba, żeby im dać jeść?» 38 On ich spytał: «Ile macie chlebów? Idźcie, zobaczcie!» Gdy się upewnili, rzekli: «Pięć i dwie ryby». 39 Wtedy polecił im wszystkim usiąść gromadami na zielonej trawie7. 40 I rozłożyli się, gromada przy gromadzie, po stu i po pięćdziesięciu. 41 A wziąwszy pięć chlebów i dwie ryby, spojrzał w niebo, odmówił błogosławieństwo, połamał chleby i dawał uczniom, by kładli przed nimi; także dwie ryby rozdzielił między wszystkich. 42 Jedli wszyscy do sytości. 43 i zebrali jeszcze dwanaście pełnych koszów ułomków i ostatków z ryb. 44 A tych, którzy jedli chleby, było pięć tysięcy mężczyzn. Jezus chodzi po jeziorze8 45 Zaraz też przynaglił swych uczniów, żeby wsiedli do łodzi i wyprzedzali Go na drugi brzeg, do Betsaidy, zanim odprawi tłum. 46 Gdy rozstał się z nimi, odszedł na górę, aby się modlić. 47 Wieczór zapadł, łódź była na środku jeziora, a On sam jeden na lądzie. 48 Widząc, jak się trudzili przy wiosłowaniu, bo wiatr był im przeciwny, około czwartej straży nocnej przyszedł do nich, krocząc po jeziorze, i chciał ich minąć. 49 Oni zaś, gdy Go ujrzeli kroczącego po jeziorze, myśleli, że to zjawa, i zaczęli krzyczeć. 50 Widzieli Go bowiem wszyscy i zatrwożyli się. Lecz On zaraz przemówił do nich: «Odwagi, Ja jestem, nie bójcie się!». 51 I wszedł do nich do łodzi, a wiatr się uciszył. 52 Oni tym bardziej byli zdumieni w duszy, że nie zrozumieli sprawy z chlebami, gdyż umysł ich był otępiały. Uzdrowienia w Genezaret9 53 Gdy się przeprawili, przypłynęli do ziemi Genezaret i przybili do brzegu. 54 Skoro wysiedli z łodzi, zaraz Go poznano. 55 Ludzie biegali po całej owej okolicy i zaczęli znosić na noszach chorych, tam gdzie, jak słyszeli, przebywa. 56 I gdziekolwiek wchodził do wsi, do miast czy osad, kładli chorych na otwartych miejscach i prosili Go, żeby choć frędzli u Jego płaszcza mogli się dotknąć. A wszyscy, którzy się Go dotknęli, odzyskiwali zdrowie. niedziela , Św. Ignacego z Loyoli Wyciszenie – zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę, np.: „Duchu Święty, proszę Cię, pomóż mi usłyszeć to wszystko, co Bóg chce mi dziś powiedzieć”. Lectio (czytanie) – przeczytaj: Ewangelia według św. Łukasza 12, 13-21 Ktoś z tłumu rzekł do Jezusa: „Nauczycielu, powiedz mojemu bratu, żeby się podzielił ze mną spadkiem”. Lecz On mu odpowiedział: „Człowieku, któż mię ustanowił sędzią albo rozjemcą nad wami?” Powiedział też do nich: „Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo nawet gdy ktoś opływa we wszystko, życie jego nie jest zależne od jego mienia”. I opowiedział im przypowieść: „Pewnemu zamożnemu człowiekowi dobrze obrodziło pole. I rozważał sam w sobie: «Co tu począć? Nie mam gdzie pomieścić moich zbiorów». I rzekł: «Tak zrobię: zburzę moje spichlerze, a pobuduję większe i tam zgromadzę całe zboże i moje dobra. I powiem sobie: Masz wielkie zasoby dóbr na długie lata złożone; odpoczywaj, jedz, pij i używaj». Lecz Bóg rzekł do niego: «Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, coś przygotował?» Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty przed Bogiem”. Ponawiaj czytanie, aż znajdziesz fragment, który Cię porusza. Zatrzymaj się na nim. Meditatio (powtarzanie) Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Czytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”. Rozważanie – jeśli jednak nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania: Św. Paweł powiedział umiem cierpieć biedę, umiem i obfitować (Flp 4, 12) – bo wbrew pozorom nie jest to łatwe dla wielu z nas. Jak sobie radzę z brakami materialnymi – czy budzą we mnie lęk lub rozgoryczenie, może zazdrość lub zwątpienie w Bożą opiekę? Jak sobie radzę z obfitością pieniędzy? Czy nie jestem skąpy, czy nie polegam zanadto na pieniądzach, czy nie są moim bóstwem, czy umiem się nimi dzielić? Czy dziękuję Bogu za dobra materialne, jakie mi daje? Czy zawierzam mu swoje finanse, pracę? A może mam silne poczucie, że na wszystko sam zapracowałem, że mi się należy, że tylko sobie zawdzięczam swój sukces? Bogacz z czytania popełnia dwa błędy. Pierwszy to nieuznanie, że od Boga pochodzą wszystkie dobra materialne i skoro Bóg użyczył mu tak dużo, to oznacza, że powinien się nimi podzielić. Poddał się pokusie chciwości, egoizmu i pychy zagarniając wszystko dla siebie. Ta niewykorzystana po bożemu obfitość doprowadziła go do drugiej błędnej decyzji – poddania się lenistwu i nieopanowaniu w korzystaniu z ziemskich przyjemności. W praktyce dobra materialne i jego własna przyjemność zajęły miejsce Boga w jego życiu. Czy zastanawiam się nad tym jak korzystam z pieniędzy pod kątem woli Bożej? Czy konsultuję z Bogiem swoje decyzje finansowe? Na ile zawierzyłem Bogu finanse swoje i swojej rodziny? Większość ludzi nazwałaby bogacza z ewangelii po prostu zapobiegliwym, dobrym przedsiębiorcą, a nawet pochwaliła, że umie się “ustawić w życiu”. Pan Jezus nazwał go głupcem, bo uwierzył w diabelskie kłamstwo – że można sobie samemu zapewnić raj, czyli samemu się zbawić – i stracił szansę na życie wieczne w prawdziwym raju. Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga) Teraz zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Duchu Św. pokaż mi prawdę o moim stosunku do dóbr materialnych. Pomóż mi jeszcze bardziej Ci zaufać, jeszcze pełniej oprzeć się na Bożej dobroci i opiece zamiast na przemijających dobrach tego świata. Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów. Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić? Jezus wie, czego chce… (Mk 3,1-6) Używając języka młodzieżowego, można by było skomentować tę Ewangelię słowami: „Jezus się nie czai”. On wie, czego chce. Ma dobrze ukształtowaną tożsamość, więc się nie boi, że jakieś słowo zostanie niepotrzebnie wypowiedziane. To jest właśnie sukces Jezusa. On wie, Kim jest, więc nie musi się „ukrywać po kątach”. Tym mnie zawsze Chrystus zaskakiwał. W swoim ziemskim życiu, na każdym kroku pokazywał, że jest konsekwentny. Opisana w Ewangelii Marka sytuacja w synagodze (Mk 3,1-6) jest kolejnym tego dowodem. Zbawiciel chociaż widział, że jest śledzony, a Jego życie „wisi na włosku”, nie zrezygnował z uzdrowienia człowieka z uschłą ręką. Cyniczne spojrzenia chcących go oskarżyć nie zmieniły Jego zdania, a nawet je „spolaryzowały”. Zamiast wycofania, nastąpiło jeszcze mocniejsze wystąpienie. Jezus wychodzi na środek, by wszyscy Go widzieli, stanowczym głosem prosi o to samo chorego, a do ludzi wypatrujących Jego działania zadaje jednoznaczne pytanie: „Co wolno w szabat: uczynić coś dobrego czy coś złego? Życie ocalić czy zabić?”. Ani grama bawełny. Same konkrety. Prosto z mostu Chrystus porusza delikatny temat szabatu. Stara się przebić przez kostniejące myślenie religijne Żydów. Pokazuje, że Prawo, które nie angażuje myślenia, do niczego nie prowadzi. Religia musi ukierunkowywać na miłość Boga i drugiego człowieka. Nigdy te dwie osoby nie mogą być względem siebie w opozycji. Gdy do takiej sytuacji dochodzi, to pojawia się zgrzyt. Jak bowiem można kochać z całych sił Boga, który „staje na głowie” by ratować człowieka, a obok tego kierować się zasadami, które depczą ludzką godność? Aby do tego nie dopuścić, Jezus specjalnie aranżuje niepoprawną (według uczonych w Piśmie) debatę religijno-moralną. Chce przez to pokazać, że Syn Boży jasno sprzeciwia się wykorzystywaniu religii do tego, by niszczyć człowieka. To jezusowe wystąpienie jest dla nas okazją do przemyślenia, jak wygląda nasze przestrzeganie przykazań. Czy przypadkiem nie „żonglujemy nimi” w celu przeprowadzeniu własnych interesów? Albo, czy nie dochodzi do blokowania naszej miłości z powodu nadinterpretacji Bożego Słowa? Gdybyśmy mieli czasami problemy w ocenie, co w danym momencie uczynić, by się podobać Bogu, to niech przed naszymi oczami stanie Jezus, który przekonuje, by zawsze czynić dobro i ratować zdrowie i dobre imię bliźniego. Wiedzmy, że gdy kierujemy się miłością, nigdy nie przekroczymy przykazań. Dobrze to wiedział św. Augustyn, który wypowiedział, zdawałoby się ryzykowne słowa: „Kochaj i rób co chcesz”. Rzeczywiście, gdy będzie w nas chęć autentycznej pomocy, a nie załatwiania własnych spraw „w rękawiczkach chrześcijaństwa” to nigdy nie przekroczymy granicy dobrego, religijnego smaku. To prawda, że ciężko jest się przyznać do tego, że za pomocą religii dążyliśmy do własnych celów. Niemniej, gdy to nastąpi i ktoś nam wytknie, że patrzymy na Ewangelię przez „filtr własnych zachcianek”, wzbudźmy w sobie pokorę i przyznajmy mu rację. Nie milczmy jak ludzie zebrani w synagodze (zob. Mk 3,1-6). Taka postawa wywołuje u Jezusa gniew. W Ewangelii markowej słyszymy mrożące krew w żyłach słowa: „Wtedy [Jezus] spojrzawszy wkoło po wszystkich z gniewem, zasmucony z powodu zatwardziałości ich serca, rzekł […]”. Ta reakcja nie potrzebuje chyba komentarza. Boga bardzo denerwuje, gdy ludzie mimo tego, że nie mają racji, uparcie trwają przy swojej małoduszności. Módlmy się, by Bóg u nas nie dostrzegł takiego zamknięcia. My czyńmy po prostu dobro… Ks. Piotr Śliżewski W chwili debiutu w 1998 roku, Ford Focus wyglądał wręcz kosmicznie. Na tle Escorta, którego zastępował, był to samochód nowoczesny i imponujący stylistyką. Trzecia generacja, jak na swoje czasy, jest raczej zachowawcza, a po latach okazuje się być również sensowną opcją na rynku wtórnym. Nie ma co oczekiwać wybitnej jakości, ale porządne jednostki napędowe, niezłe wyposażenie i fantastyczny układ jezdny sprawiają, że poszukując auta za około 25-35 tysięcy złotych, warto się nim zainteresować. Ford Focus Mk3 - jaki silnik wybrać? Paleta jednostek napędowych w Fordzie Focusie trzeciej generacji była szeroka i był to jeden z pierwszych modeli, w których pojawiły się silniki EcoBoost. Obawy związane z ich trwałością są bezzasadne - prawidłowo serwisowane i użytkowane Focusy, nawet z litrowymi jednostkami, przejeżdżają duże przebiegi bez większych awarii. Po latach można stwierdzić, że silnik EcoBoost o mocy 125 KM (były również 100 i 140-konne) to lepsza opcja niż jednostka wolnossąca Ti-VCT, która była dostępna w wariantach 85, 105 i 125 KM. Silnik pozbawiony doładowania nie jest dynamiczny, a i z jego bezawaryjnością bywa różnie. Ford Focus trzeciej generacji był również dostępny z mocniejszymi jednostkami EcoBoost. Na początku był to silnik EcoBoost, a następnie EcoBoost. Ten drugi miał być nieco bardziej ekonomiczny i kulturalny. W praktyce oba wypadają podobnie, choć starszy jest nieco prostszy, ma żeliwny blok i był łączony z nieco "dłuższą" skrzynią biegów. Na rynku wtórnym może on się okazać lepszą opcją niż nowsza jednostka. i Autor: Ford Ford Focus Mk3 Ford Focus trzeciej generacji - silniki diesla Pod maskę Focusa trafiały również silniki diesla. Wysokoprężne jednostki palą niewiele i są dobrze oceniane pod kątem ich trwałości. Elementy osprzętu są nieco bardziej narażone na zużycie, a standardem w Focusach trzeciej generacji był również filtr cząstek stałych, który z czasem może wymagać chemicznego czyszczenia lub wymiany. Silniki diesla TDCi i TDCi są dobre, bo francuskie. To jednostki HDI, z innym oznaczeniem i godną uwagi bezawaryjnością. W kwestii aut na rynku wtórnym, ich wadą może być wyeksploatowanie - często pojawiały się we flotowych autach, których nikt nie oszczędzał. Motor TDCi zapewnia świetne osiągi, a TDCi - zużycie paliwa około 5 l/100 km w trasie. Pod koniec produkcji w ofercie pojawił się również silnik TDCi, ale na razie za wcześnie, by mówić o jego usterkowości. Faktem jest jednak, że podobnie jak TDCi, jest niesamowicie wręcz oszczędny. Ewangelia według Marka 2:1-28 2 A po pewnym czasie znowu przybył do Kafarnaum i rozeszła się wieść, że jest w domu+. 2 Zebrało się tyle ludzi, że nie było już miejsca nawet przy drzwiach. A on zaczął do nich przemawiać+. 3 I przyniesiono do niego sparaliżowanego. Dźwigało go czterech mężczyzn+. 4 Ale z powodu tłumu nie mogli dostać się do samego Jezusa. Rozebrali więc dach nad miejscem, gdzie się znajdował, a następnie przez otwór spuścili nosze, na których leżał sparaliżowany. 5 Jezus, widząc ich wiarę+, powiedział do niego: „Synu, twoje grzechy są przebaczone”+. 6 A siedzieli tam pewni uczeni w piśmie, którzy rozważali w swoich sercach+: 7 „Czemu on tak mówi? Bluźni!+ Któż może przebaczać grzechy oprócz samego Boga?”+. 8 Ale Jezus natychmiast rozpoznał w duchu, nad czym się zastanawiają, i powiedział: „Dlaczego rozważacie to w swoich sercach?+ 9 Co łatwiej powiedzieć sparaliżowanemu: ‚Twoje grzechy są przebaczone’ czy ‚Wstań, weź swoje nosze i chodź’? 10 Ale chcę, byście wiedzieli, że Syn Człowieczy+ ma władzę przebaczać grzechy na ziemi”+. Następnie odezwał się do sparaliżowanego: 11 „Mówię ci: Wstań, weź swoje nosze i idź do domu”. 12 Wtedy on wstał, natychmiast wziął swoje nosze i wyszedł na oczach wszystkich. A oni, bardzo zdumieni, wychwalali Boga i mówili: „Nigdy nie widzieliśmy czegoś podobnego”+. 13 Potem Jezus znowu udał się nad jezioro. Tam tłumnie przychodzili do niego ludzie, a on ich nauczał. 14 Kiedy poszedł dalej, zobaczył Lewiego, syna Alfeusza, siedzącego w kantorze podatkowym, i powiedział do niego: „Bądź moim naśladowcą”. Ten więc wstał i poszedł za nim+. 15 Później Jezus z uczniami jadł w jego domu posiłek i jadło z nimi wielu poborców podatkowych oraz grzeszników, bo wiele takich osób przyłączyło się do Jezusa+. 16 Gdy uczeni w piśmie spośród faryzeuszy zobaczyli, że Jezus je w takim towarzystwie, odezwali się do jego uczniów: „Dlaczego on jada z poborcami podatkowymi i grzesznikami?”. 17 A Jezus to usłyszał i rzekł do nich: „Zdrowi* nie potrzebują lekarza, tylko chorzy. Nie przyszedłem wezwać prawych, tylko grzeszników”+. 18 A uczniowie Jana i faryzeusze mieli zwyczaj pościć. Przyszli więc do Jezusa i zapytali: „Dlaczego uczniowie Jana i uczniowie faryzeuszy poszczą, a twoi uczniowie nie poszczą?”+. 19 Odparł im na to: „Czy goście pana młodego+ mają powód pościć, gdy on z nimi przebywa? Dopóki jest wśród nich, nie mogą pościć+. 20 Ale nadejdzie czas, gdy zostanie od nich zabrany+, i wtedy będą pościć. 21 Nikt na stare ubranie nie naszywa łaty z nowej tkaniny, bo jeśli tak zrobi, łata się zbiegnie i spowoduje jeszcze większe rozdarcie+. 22 Nikt też do starych bukłaków nie wlewa młodego wina, bo jeśli tak zrobi, wino rozsadzi bukłaki i zarówno wino, jak i bukłaki się zmarnują. Młode wino wlewa się raczej do nowych bukłaków”. 23 W pewien szabat Jezus z uczniami przechodził wśród łanów zbóż. Po drodze uczniowie zaczęli zrywać kłosy+. 24 Faryzeusze powiedzieli więc do niego: „Spójrz tylko! Czemu oni robią coś, czego w szabat nie wolno?”. 25 Ale on im odparł: „Czy nigdy nie czytaliście, co zrobił Dawid, gdy znalazł się w potrzebie — gdy on i jego ludzie byli głodni?+ 26 Jak według relacji o naczelnym kapłanie Abiatarze+ wszedł do domu Bożego i jadł chleby pokładne, których nie wolno jeść nikomu oprócz kapłanów+, i dał je również tym, którzy z nim byli?”. 27 Następnie im powiedział: „Szabat powstał ze względu na człowieka+, a nie człowiek ze względu na szabat. 28 Syn Człowieczy jest także Panem szabatu”+. Komentarze Multimedia

mk 3 1 6 komentarz