Udostępnij na FB. W związku ważne jest, aby móc polegać na drugiej osobie i przede wszystkim mówić sobie wszystko szczerze bez żadnych tajemnic. Marcin niestety nie doświadczył czegoś takiego, a na pewno nie może powiedzieć, że jego ostatnie małżeństwo należało do szczęśliwych. Na początku oczywiście wszystko było dobrze. Tłumaczenia w kontekście hasła "Widział pan żonę z Tysonem" z polskiego na angielski od Reverso Context: Widział pan żonę z Tysonem? "Ja swoją obecną żonę poznałem bo napisałem kiedyś na spotted jak ją widziałem w Rossmannie w Ostrołęce . Mamy już 2miesieczną córkę i jest extra . Ta Wspaniałe uczucie. Ja znowu bardzo bym chciał zobaczyć moją żonę ostro rżniętą przez innego kutasa Chciałbym być w pobliżu i obserwować jak jej cipka pochłania kutasa i jak jęczy z rozkoszy. Ale niestety pozostanie to tylko w sferze marzeń ponieważ moja żona nie chce słyszeć o żadnym innym faceciechociaż ma już "Oczkiewanie na Sylwestra" to debiutancki projekt Somsiada, nowego zawodnika NoTryhardMusic. To kilka utworów, tworzących razem spójną opowieść, storytelling Translations in context of "poznałem żonę" in Polish-English from Reverso Context: Interes okazał się klapą, ale na szczęście poznałem żonę. Ho6b. 1 tys. ppt Ten temat ma: Wyświetleń32 tys. Odpowiedzi870 Ocen na +7 1 tys. ppt ? Reklama Reklama Reklama « Wróć do tematów Użytkownicy poszukiwali oddam one do seksu forum lubie patrze na sex pijanej ony dam zone na sex posuwal ja kreci mnie aby wyruchali mi zone forum ona lubi modych oddam zone na weekend na sex zona lubi sie oddac koledze Brali mnie jak chcieli wyruchali mi one wyruchaj moj one zona zgodzi sie na trojkat ale bez gumki zona bzka merza didem filmy ona ruchana przy mu forum sex ony przy mu forum Do góry strony: Czy jest tu ktoś kto patrzył jak inny bzyka jego żonę Pobraliśmy się bardzo wcześnie, mieliśmy zaledwie po 20 lat. Jesteśmy razem od 10 lat, więc pomyślałem, że to normalne, że nasz związek nie jest już tak namiętny, a żona nie zwraca na mnie tyle uwagi, co wcześniej. Ale im dalej, tym było gorzej: moja żona często zostawała dłużej w pracy, coraz mniej ze sobą rozmawialiśmy, a jeżeli już, to o płaceniu rachunków i domowych sprawach. Pewnego dnia na lunch nie poszedłem, jak zwykle, na stołówkę w pracy, tylko do pobliskiej restauracji. Kiedy kelner przyniósł mi rachunek, zauważyłem moją żonę i jakiegoś mężczyznę w najdalszym kącie lokalu. Siedzieli trzymając się za ręce i cicho rozmawiając. Dawno nie widziałem mojej żony tak szczęśliwej i uśmiechniętej, ale nie odważyłem się wtedy do nich podejść. Zapłaciłem i szybko wróciłem do pracy. Do domu żona wróciła, jak to często ostatnio bywało, bardzo późno. Czekałem, żeby z nią porozmawiać. Powiedziałem, że byłem świadkiem jej spotkania. Nie zaprzeczała. Powiedziała tylko, że może to i lepiej. Dobrze, że sam wszystko widziałem i nie musi długo wszystkiego tłumaczyć. Następnego dnia spakowała się i zostawiła mnie samego w naszym mieszkaniu, pełnym wspólnych wspomnień. Było mi bez niej bardzo trudno. Wciąż ją kochałem, ale nie widzieliśmy się już od sześciu miesięcy i było mi coraz lżej. W któryś weekend poszedłem na spacer do parku i zobaczyłem tam moją byłą żonę. Siedziała sama na ławce, taka jakaś przygnębiona, smutna. Postanowiłem podejść i zapytać, czy wszystko u niej w porządku. Ze łzami w oczach powiedziała, że ​​od kilku miesięcy mieszka sama w wynajętym mieszkaniu. Ten mężczyzna okazał się oszustem i wpędził ją w długi. Porozmawialiśmy jeszcze chwilę, przeprosiła mnie i poszła. Potem zaczęliśmy się coraz częściej widywać, okazało się, że mieszka niedaleko. Spotykaliśmy się to w sklepie, to na przystanku. Raz postanowiliśmy wypić razem kawę, potem zaprosiłem ją na randkę i znowu zaczęliśmy się spotykać. Postanowiliśmy zacząć wszystko od nowa i nigdy więcej się nie rozstawać. Może komuś będzie trudno to zrozumieć, ale wybaczyłem żonie. Cieszę się, bo nie chciałbym dźwigać ciężaru urazy przez całe życie. Teraz jesteśmy szczęśliwi i czekamy na nasze pierwsze dziecko. Bartek, 31 lat Do tej pory ktokolwiek decydował się na jego zakup, raczej nie żałował wydanych pieniędzy. W Barcelonie będzie chciał podążać śladami swoich idoli. Raphinha, bo o nim mowa, już wkrótce, razem z Robertem Lewandowskim, może wprowadzić klub w nową erę. 23 Lipca 2022, 11:25 Getty Images / Michael Reaves / Na zdjęciu: Raphinha Za bardzo się ceni. Gwiazda Realu nie może znaleźć klubu Współpracę Roberta Lewandowskiego z Thomasem Muellerem kibice w Monachium wspominać będą latami. Panowie przez 8 lat rozegrali razem 333 mecze, w których wypracowali wspólnie aż 80 bramek! Z żadnym innym piłkarzem "Lewy" w trakcie swojej kariery nie był nawet w połowie równie efektywny co z Mullerem. Kibice w Barcelonie mają jednak nadzieję, że już niedługo Polak stworzy równie produktywną parę z innym wielkim transferem Blaugrany - Raphinhą. KreatorChoć to Robert Lewandowski jest tego lata absolutnym numerem 1, jeżeli chodzi o transfery Barcelony i to nim żyją wszyscy, poczynając od kibiców, na ludziach od klubowych social mediów (ich popisy w ostatnich dniach są hitem internetu WIĘCEJ TUTAJ) kończąc, to nie on był jej najdroższym miano przypadło właśnie Raphinhi, za którego "Duma Katalonii" zapłaciła Leeds aż 58 mln euro, plus kolejne 6 w ewentualnych bonusach. Katalończycy, przy przeprowadzeniu tego transferu, podobnie jak w przypadku Roberta Lewandowskiego, skorzystali z faktu, że sam zawodnik bardzo chciał dołączyć do drużyny. To znacząco ułatwiło przebicie ofert Arsenalu czy Chelsea. Kluczowy w tym wypadku mógł być fakt, że dwaj idole skrzydłowego z młodości - Ronaldinho oraz Neymar - u szczytu swoich karier czarowali właśnie kibiców na Camp Gdy zaczynałem swoją przygodę z piłką, Ronaldinho przychodził właśnie do Barcelony. Później widziałem wszystko to, co robił na boisku - powiedział Raphinha w rozmowie z klubową telewizją. Na zdjęciu: Raphinha (fot: Craig Mercer/MB Media) Pozostaje zatem tylko czekać, aż na Camp Nou powróci magia z czasów wspólnej gry Ronaldihno i Samuela Eto'o. Potencjał jest spory. W zeszłym sezonie Premier League tylko 8 piłkarzy w całej lidze wykreowało więcej szans do strzału swoim kolegom niż Raphinha. Inną kwestią pozostaje jakość wykończenia Leeds, przez co liczby Brazylijczyka nie do końca oddają jego możliwości. Teraz jednak na ten aspekt swojego zespołu nie powinien narzekać. Śladami agenta Raphinha nie jest kolejnym przykładem brazylijskiego dziecka, które tylko dzięki miłości do piłki wyrwało się ze skrajnej nędzy. Nie oznacza to jednak, że jego droga do wielkiej piłki usłana była od małego wyróżniał się techniką i dryblingiem, to na starcie kariery odbił się od ściany. Trzykrotnie próbował dostać się do lokalnego hegemona - Internacionalu Porto Alegre - trzykrotnie był jednak odrzucany ze względu na zbyt wątłą Po odrzuceniu przez Internacional postanowiłem opuścić Porto Alegre. Musiałem stawić czoła godzinom w autobusie praktycznie nic nie jedząc - wspominał tamte czasy sam zawodnik. Ostatecznie bowiem, po długich poszukiwaniach, szansę dało mu dopiero oddalone niemal o 500 kilometrów od rodzinnego Porto Alegre, Avai. Po latach jednak nikt tego ruchu nie żałował. Transfer Raphinhi w 2016 roku za 600 tysięcy euro do portugalskiej Vitorii Guimaraes pomógł utrzymać płynność finansową w klubie. Przy okazji tego transferu Raphinha poznał się także z byłą portugalską gwiazdą urodzoną w Brazylii - Deco - który od tamtej pory został jego agentem. Były gwiazdor FC Barcelony także bez wątpienia miał swój udział przy tym, że jego klient zdecydował się właśnie na "Dumę Katalonii".- Chciałem grać dla Barcelony. Alemany i Deco zrobili wszystko, co się dało by do tego doszło - mówił na konferencji powitalnej klasęTeraz przed Raphinhą najpoważniejsze wyzwanie w karierze. Do tej pory jednak gdziekolwiek nie trafiał, to z reguły okazywał się strzałem w "10". W Vitorii Guimares zgarniał nagrodę gracza roku. W Sportingu, razem z dzisiejszą gwiazdą Manchesteru United Bruno Fernandesem, stworzył zabójcze duo, które doprowadziło klub do sięgnięcia po Puchar Portugalii i Puchar Ligi. Na zdjęciu: Bruno Fernandes i Raphinha (fot: Gualter Fatia) Tak naprawdę najtrudniejszy dla Raphinhi był rok spędzony we francuskim Stade Rennais, choć i tam grał regularnie. Trzeba jednak też przyznać, że nawet mimo niemrawego początku, trudno było posadzić na ławce zawodnika, który był wówczas najdroższym zakupem w historii klubu. Inna sprawa, że on sam wówczas wcale nie palił się do przeprowadzki. - Byłem szczęśliwy w Sportingu, nie miałem powodu, by chcieć odejść. W mojej głowie musiałem zrobić jeszcze jeden sezon, żeby ugruntować swoją pozycję, osiągnąć lepsze statystyki. Ale to, co się stało, jest częścią futbolu. Transfer był dobry dla Sportingu, dobry dla mnie - komentował swoje przenosiny do jednak jedyny taki przypadek w jego karierze. Do Leeds odchodził już w pełni przekonany, przede wszystkim z powodu Marcelo Bielsy. Zresztą argentyńskiego szkoleniowca do dziś darzy szczególną Był dla mnie bardzo ważny. Wyciągnął mnie z Francji, obdarzył mnie zaufaniem. Wycisnął ze mnie maksimum - mówił w rozmowie z Barca TV. Teraz to samo zadanie stanie przed Xavim. To natomiast nie powinno być to bowiem maniak taktyki, który bardzo pomógł się rozwinąć Raphinhi właśnie w tym obszarze. Xavi natomiast w przeszłości narzekał już, że wielu obecnych piłkarzy Barcelony nie rozumie niuansów taktycznych, które powinny funkcjonować w klubie. Dla Katalończyka może być to miła odmiana po przygodach z Ousmane także: - Arsenal pracuje nad kolejnym wzmocnieniem. Juventus otwarty na transfer - Pokazał koszulkę Barcelony z napisem "Lewandowski". Takiej reakcji się nie spodziewałZOBACZ WIDEO: Ten filmik obejrzało już milion ludzi. A Ty? WP SportoweFakty Raphinha Polska Robert Lewandowski Piłka nożna w Hiszpanii Piłka w Europie Hiszpania Primera Division Piłka nożna FC Barcelona Witam Chciałbym Was serdecznie przywitać i opisać moje zdarzenie i pocz±tek przed zdrad± trochę opisu jak wygl±dało to wcze¶niej. Poznałem moj± żonę w 2005 roku na studiach. Ona miała faceta a ja dziewczynę. Mój zwi±zek się rozpadł ze względu na odległo¶ć a jej się rozpadał. Wkręcili¶my się oboje w pisanie itd. Ona zostawiła faceta i na koniec szkoły w roku 2006 rozpoczeli¶my nasz zwi±zek. Trwał on do roku 2013. Był to zwi±zek weekendowy i popołudnia w tygodniu. W 20013 roku w sierpniu wzieli¶my ¶lub i zamieszkali¶my u jej rodziców w domu ( partet piętro). Od wrze¶nia 2014 starali¶my się o dziecko. W 2015 w kwietniu żona zaszła w ci±żę. W połowie czerwca jednak poroniła. W połowie lipca zabrałem j± na wakacje za granicę. Gdy wrócili¶my miała jeszcze tydzień wolnego i po tym tygodniu czyli na pocz±tku sierpnia wracała do pracy. Byli¶my zgodnym małżeństwem, bez kłótni itd. Kto¶ patrz±cy z boku powiedziałby idealne małżeństwo i to że oboje jeste¶my ułożeni, grzeczni, mili i przyjaĽni. Teraz trochę gorzkiej prawdy. Gdy żona zaszła w ci±żę w ogóle się nie cieszyła z tego dziecka. Gdy poroniła nie było po niej widać żadnego żalu. To było trochę dziwne. Przed tym wyjazdem na wakacje gdy miała wolne zaczęła znikać na miasto i nie chciała nikogo ze sob± zabierać. Było kilka takich sytuacji. To wzbudziło moje podejrzenia. Ponadto widziałem w telefonie smsy od jakie¶ niby koleżanki typu "czy już ¶pi czy go u¶piła¶ hhhihih hahahah" itd. My¶lałem że chodzi o siostry dziecko które jest na dole. Spisałem numer i postanowiłem zadzwonić. Odezwał się męski głos. Postanowiłem zaczekać jak żona wróci do pracy. Gdy wróciła do pracy to po pracy obserwowałem j±. Widziałem ze do kogo¶ pisze ale to nie byłem ja. Wygl±dało jakby chciała się umówić ale pojechała do domu. Kolejny dzień podjechałem do pracy i wyszła wcze¶niej i już jej nie było. A umawiali¶my się na 18 w domu. Nie było jej w pracy nie było jej w domu. Widziałem że co¶ ¶mierdzi. Zadzwoniłem powiedziała że zaraz będzie. W tle było słychać totaln± ciszę. Wiedziałem już że jest u kogo¶ w domu. Gdy przyjechała było czuć sztuczno¶ć w rozmowach ale ¶ciemniałem że nic nie wiem. Kolejny dzień już zatrudniłem detektywa. Na wieczór już wiedziałem że jeĽdzi do kogo¶ do domu jednorodzinnego na godzinę czasu, kolejne dni to samo. Okazało się że ma kochanka. Trwało to od ¶rody do poniedziałku. W poniedziałek wyci±gnałem j± od niego z domu razem z detektywem. Tłumaczyła mi że to kolega że pije kawę itd. Była wręcz oburzona zamiast być skruszona. Wyprowadziłem się tego samego dnia do rodziców. PóĽniej zabrałem rzeczy. Jednak póĽniej postanowiłem wyci±gn±c do niej rękę w sumie nie powinieniem tego robić ale nie chciałem przekre¶lić 8 lat chodzenia i 2 lat małżeństwa. Zaproponowałem psychologa i to że wynajmimemy mieszkanie i zamieszkamy razem tylko we dwoje. Zgodziła się. Jednak dzień przed przeprowadzk± powiedziała że rezygnuje że nie kocha tak mocno jak ja że nie gwarantuje miło¶ci do grobowej deski itd. To było około 5 tygodni od zdrady. Generalnie przez ten cały okres żona sama nie wiedziała czego chce od życia. Po tym jak nie przyszła na stancję w kolejnym tygodniu pytała czy skre¶liłem j± jako partnerkę życiow± itd. Powiedziała że czuła się osaczona że j± męczyłem i atakowałem od tej zdrady. A ja chciałem to desperacko ratować. W końcu się zdenerwowałem i powiedziałem że mam do¶ć jej niezdecydowania. Ona powiedziała że psycholog jej doradził żeby to zakończyć i żyć dalej. Więc powiedziałem że zanoszę pozew o rozwód i koniec tematu bo ja już mam do¶ć. W miedzyczasie z rozmów z żon± wynikało że go¶cia znała od 10 lat i był tylko koleg± a że od stycznia zaczęła z nim pisac ostrzej i wisi±kać dalej. Powiedziała że na koniec w lipcu połynęła i zdradziła mnie 3 razy do momentu jak j± wyci±gn±łem. Teraz się zastanawiam czy to było moje dziecko w ogóle. Tłumaczyła że się jej nie podobało nasze małżeństwo bo długo pracowałem itd. Że czuła się jak kucharka i sprz±taczka a u niego czuła się kobiet±. Powiedziała że docenił jej kolor paznokci i włosów i mówił jaka jest piękna. Itd. Stwiedziłem że moja żona maj±c 31 lat zachowuje się jak 16 latka. Ja mam 32 lata i wiem że miała odemnie wszystko: - dobry seks - dwa samochody - wycieczki zagraniczne - przytulanie czuło¶ć - nawet nie mówiłem jej po imieniu tylko kochanie kocurku itd. - nigdy nia ni± nawet nie krzykn±łem - nie kłóciłem się Dzi¶ siedzę i zastanawiam się co robiłem nie tak. Jeszcze chciałem to ratować choć nie powinienem. Jestem po prostu w szoku. Z idealnego małżeństwa dowiedziałem się w tydzień że mam rogi, że wszystko jest nie tak, i się zastanawiam o co tu chodzi. Staramy się o dziecko a ona wsi±ka z jakim¶ go¶ciem. Pro¶ba o jakie¶ Wasze opinie co tu dalej robić. Teraz miałem gdzie wrócić bo do rodziców ale za 20 lat taka akcja to bym poszedł ze ¶piworem do lasu. Panowie i Panie doradĽcie mi co¶. Ja nie wiedziałem ze kobieta może być tak fałszywa tak kłamać osoba najważniejsza w moim życiu której miałem zaufać do końca życia? Wiem że to co mnie spotkało nadaje się na jaki¶ serial pt MODA NA SUKCES. DoradĽcie mi co¶ Panowie bo chodzę z lekka głupi. Strona 1 z 11 1 2 3 4 > >> milord dnia wrze¶nia 23 2015 18:10:49 Nie wiem co napisz± ci inni, ale ja napiszę prawdę. I tak masz już przepaprane więc się mocno zastanów... Podkre¶liłe¶ parę razy, że masz kasę. Wycieczki, samochody itd. a patrzyłe¶ kiedy¶ w lustro? Co¶ ci powiem... Miałem kiedy¶ znajomych. Inaczej. Znajom±. Normalna kobieta jakich wiele i poznała faceta. Spotykali się jaki¶ czas i nagle postanowili pobrać. Ponieważ należę do ludzi rac,ej bezpo¶rednich to j± zapytałem. I wiesz co mi odpowiedziała? >>> skoro znamy się już tyle czasu to dlaczego by nie? a!e jednak zaczekaj póki sytuacja się jako¶ zdecydowanie nie gibnie. A sytuacje maj± to do siebie, że to robi±. Nie wymuszaj rozwi±zań bo dostaniesz dokładnie takie jakiich chcesz. Żona powie dokładnie to czego oczekujesz, te¶ciowie będ± też się starali jako¶ wpływać. Kieruj się rozumem. Oczekujesz rad jak to przetrwać, czy jak to rozwalić? Zawsze o to pytam bo woodolejstwo mnie nie interesuje jelonek dnia wrze¶nia 23 2015 18:37:04 Ludzkie życie jest cudowne, a jednocze¶nie straszne. Ludzie cierpi± nie tylko fizycznie, a jako istoty my¶l±ce czę¶ciej chyba psychicznie. Ile wokół nas dramatów, ludzkich nieszczę¶ć, zadawanego wszem i wobec bólu. Cynizm, zakłamanie, obłuda, fałsz i zdrada osi±gnęły w naszym stuleciu chyba apogeum swoich możliwo¶ci. Technika temu sprzyja. Smartfony, dostęp do internetu, kilka samochodów w każdej rodzinie, do tego praca do póĽna, wyjazdy integracyjne. Najważniejszym jednak czynnikiem jest moim zdaniem płytka moralno¶ć wielu ludzi. Jaki¶ ogólnokrajowy ostracyzm dla konserwatywnych zachowań, o¶mieszanie warto¶ci chrze¶cijańskich, życie na kartę rowerow± i wreszcie słaba wola, giętki kręgosłup oraz brak honoru powi±zany z poczuciem niskiej warto¶ci. Mamy defiyt w postaci pochwał, podziwu, zauważenia naszego ego. To wszystko składa się na to, że jest jak jest, a będzie jeszcze gorzej. Kto z nas wyobrażał sobie, że osoba, z któr± wi±zali¶my nadzieję i przyszło¶ć wbije nam nóż w plecy. Nie widzę tu takich. Ba, idę o zakład, że większo¶ć dałaby sobie rękę obci±ć za bycie pewnym swojej drugiej połówki. Cóż miło¶ć to za¶lepienie. jaka¶ cholerna niemoc trzeĽwego patrzenia na ¶wiat. Chc±c przychylić nieba drugiej osobie stajemy się natrętni, rezygnujemy z własnych potrzeb, pasji, wolno¶ci, z siebie. Bł±d. To, że zapewniamy samochody, wakacje luksusoww życie to nie wszystko. Kobieta nie może się nudzić, nie potrafi żyć bez zaskakiwania, chce żeby było ciekawie. Mi¶ domator zapewniaj±cy wszelkie wygody to nie samiec alfa kopuluj±cy ze wszystkimi samicami w okolicy. To grzeczny i przewidywalny misio z brzuszkiem, pilotem od telewizora i nierzadko butelk± piwa. Kobieta potrzebuje drania z którym nie będzie się nudzić. Taki typ będzie jej zapewniał atrakcje na wysokim poziomie. Nigdy nie będzie wiedziała co j± czeka, a to paradoksalnie najbardziej j± kręci. Pewnie, że s± i domatorki spragnione ciepła domowego ogniska i misia w domu ale s± to wyj±tki potwierdzaj±ce regułę. Cóż Ci można więc radzić sponiewierany człowieku? Ciesz się chłopie z tego co wiesz. Z tego co możesz jeszcze zrobić. Nie masz dzieci. Sytuacja idealna. Możesz zacz±ć wszystko od nowa. Z kim innym u boku. Chciałbym być w Twojej sytuacji. I tak decyzja należy do Ciebie. Deleted_User dnia wrze¶nia 23 2015 18:45:51 Jakbym siebie widziała... Wszystko dla mojego Szczę¶cia, gotowałam co lubi, ubierałam się jak lubi, nawet pogl±dy polityczne miałam takie, które jemu nie przeszkadzały! W wieku lat trzydziestu nauczyłam się pływać, bo on lubił pływanie! Przepływałam codziennie jezioro, ok. 1,5 km, a zim± 80 basenów dwa razy w tygodniu... Przestałam mieć ambicje zawodowe, przyjaciół przestawiłam na drugi plan... Tylko ON, wszystko tylko dla NIEGO... Kiedy dowiedziałam się o pierwszej zdradzie, my¶lałam że umrę... Ale to był dopiero pocz±tek umierania! Zdradzał mnie z każdym garnkotłukiem, panienkami z agencji, ze wszystkim co żyje i na drzewo nie ucieka! Nawet kiedy¶ jego bliski kolega, gdy dowiedział się że jego żona nie szczędzi wdzięków mojemu Szczę¶ciu... Zaproponował mi swoisty układ; Zawsze mu Ciebie zazdro¶ciłem.. Zawsze zastanawiałem się co Ty w nim widzisz.. Teraz b±dĽ ze mn±, a niczego ci nie zabraknie... A moja żona niech sobie idzie do niego, nie będę płakał... I co? I nic!!! Zostałam z moim Szczę¶ciem, żeby znosić następne kopniaki przez lata... Bo wierzyłam że moja miło¶ć nas uratuje! Oczywi¶cie nic z tych rzeczy... Dzi¶ jestem sama... Dlaczego Ci o tym piszę? Bo wkraczasz na podobn± ¶cieżkę... Też my¶lisz, że kochasz tak mocno, że wystarczy za dwoje. Nie wystarczy.. Ratuj siebie, swój spokój, swoje psychiczne zdrowie i w ogóle życie. Twoja żona Cię zdradza!!! My¶lisz, że jej przejdzie z wiekiem? Z pozdrowieniami M. Komentarz doklejony: Jak widzisz MODA NA SUKCES to serial całkiem z życia wzięty! Choć osobi¶cie obejrzałam chyba jeden odcinek.......... jagodalesna dnia wrze¶nia 23 2015 19:42:41 Jednostronna nadgorliwo¶ć w miło¶ci często kończy się porażk±. Po zdradzie jednym z ważniejszych momentów jest postawa zdradzacza. Z tego co piszesz niestety nie wynika aby Twoja żona chciała cokolwiek zmienić. Raczej jest mocno nastawiona na JA a nie na MY. Chyba zafundowałe¶ jej do¶ć wygodne życie, ale wygoda i bezgraniczne oddanie to dla niektórych za mało.... Ramirez dnia wrze¶nia 23 2015 19:48:02 Zagłodziłe¶ jej potrzeby emocjonalne, więc poszukała sobie uzupełnienia tych deficytów poza domem, w postaci czułego kochanka. Bardzo symptomatyczne cechy genezy zdrady - można rzec, że klasyk: Deleted_User dnia wrze¶nia 23 2015 19:55:53 Za klasykiem - "bo to zła kobieta była " . Nie kombinuj za wiele, nie wspominaj, nie rozważaj swojej winy. Staraj zachować swoj± godno¶ć. Nox dnia wrze¶nia 24 2015 09:30:54 a ja może nie na temat ale zadbaj o swój k± się materialnie od niej ,zadnych kredytów,mieszkania na ni± itd .Zabezpiecz się materialnie,ona zostanie u rodziców i z ni± to co ,,wasze"Dziecko to nie jest plaster na tu historię z małymi dziećmi w to nie tylko miło¶ć,to nieprzespane noce,rozdrażnienie,choroby itd/kłopoty/Jeżeli doro¶li maj± problemy ze sob± to sprowadzanie na ¶wiat dziecka tylko je staje się kart± przetargow± albo trzyma przy partnerze tylko się spotykali¶cie,wypadało zrobić kolejny krok/no bo kto j± zechce?/wspólne życie i...jego proza slub to kolejny krok dziecko. Yorik dnia wrze¶nia 24 2015 09:58:33 Gdy żona zaszła w ci±żę w ogóle się nie cieszyła z tego dziecka. Gdy poroniła nie było po niej widać żadnego żalu. To było trochę dziwne. Trochę ? Teraz się zastanawiam czy to było moje dziecko w ogóle. Poronienie rozwi±zało jej duży problem. nie było wspomagane? A sk±d wiesz, że poroniła ? Nie była to czasami wersja dla Ciebie? Niestety kobiety s± bardzo bezwzględne w tych sprawach. Trzy opcje. 1. Nie chciała mieć dziecka z facetem, którego nie kocha, bo chciała by z innym. Dziecko z Tob± to też nieodwracalna decyzja zwi±zania się z Tob±, trudniej odej¶ć. 2. Dziecko było tego go¶cia. Gdyby została z Tob± z jakich¶ przyczyn, prędzej czy póĽniej mogło się wszystko wydać. 3. Nie wiedziała czyje to dziecko, więc nie wiedziała co robić; tomihigh dnia wrze¶nia 25 2015 10:05:52 Poczytałem wasze opinie itd. Dużo w tym prawdy wiem o tym. Słuchajcie zdrada zdrad± ale mnie przeraziło to co zobaczyłem dalej. My¶lałem że wyci±gnę żonę od kochanka z domu która spu¶ci głowę na dół i będzie skruszona. Tak się nie stało zobaczyłem wręcz oburzenie. Przez 6 tygodni zobaczyłem żonę jakiej nie znałem: - żonę która twierdzi że w momencie wykrycia zdrady jej ulżyło. Bo męczyło j± podwójne życie i miała już tego do¶ć i nie wiedziała co zrobić. - żonę która twierdzi że już nie kocha że jej uczucie jest małe i nie takie jak moje do niej - żonę która twierdzi że sama nie wie co ona chce od życia - żonę która twierdzi że nie nadaje się na żonę i matkę - żonę która nie ma instynktu macierzyńskiego - żonę która twierdzi że może być sama i znajdzie sobie najwyżej faceta na bzykanie - żonę która twierdzi że jak j± zostawie to pójdzie do kochanka z rozs±dku żeby nie być sama ( on ma dziecko i żonę która z nim nie siedzi) - żonę która twierdzi że zgadzała się na wszystko i przytakiwała. Ale nie powiedziała nic że jej co¶ nie pasuje i żeby co¶ zmienić. - żonę która od pół roku pisała i spotykała się z go¶ciem na kawki psuj±c i niszcz±c swoj± miło¶ć i uczucie do mnie do reszty - żonę która kłamała perfidnie - żonę która z jednej strony kombinowała z kochankiem a z drugiej planowała dziecko twierdz±c że ono uleczy nasze relacje - żonę która nie potrafiła porozmawiać ze mn± a rozmawiała z jakim¶ typem - żonę która się okazało nie wyraża uczuć i emocji - żonę która nigdy nie powiedziała pierwsza kocham Cię - żonę dla której były ważne przedmioty meble i obrazki na ¶cianach a nie człowiek - żonę która nikogo nie lubi żadnych ludzi żadnych dzieci itd. - żonę która oszukiwała graj±c zadowolon± i normaln± kobietę jak gdyby nigdy nic się nie stało Panowie i Panie to mnie przeraziło najbardziej. Jak tak można żyć i kłamać i udawać. Czy nie lepiej usi±¶ć i porozmawiać? Ale rozmowy żony ograniczały się do opowiadania o pracy i tym co się tam dzieje. A jak usiadły z siostr± to już tylko o tym we dwie gdyż pracuj± w tej samej korporacji. Zabrakło szczerej rozmowy to raz. Uważam też że moja żona jest osob± która może się nudzi facetem i musi mieć nowego szuka nowo¶ci. Tak to mi wygl±da na dzień dzisiejszy. Ja sobie odpu¶ciłem ale tak my¶lę że jakbym to uratował to jak żyć z tak± osob± która po 1,5 roku się znudziła. To co by było po 20-30 latach małżeństwa? Co wtedy? Jak taka osoba chce przeżyć staro¶ć z kim¶ u boku. T± osobę nie fascynuje nic, ani góry, ani morze, nic na niej nie robi żadnego wrażenia. W zoo może obejrzeć zwierzęta i powie no co to tylko zwierzęta. To mnie przeraża to osoba lec±ca przez życie płyciutko po powierzchni. Zero pasji zero hobby nic po prostu nic. Może teraz mi co¶ kto¶ ciekawego napisze. milord dnia wrze¶nia 25 2015 12:04:57 Masz tylko trzy wyj¶cia. Zostawić sprawy samym sobie i przestać kompletnie sypiać z żon±, rozwie¶ć się walcz±c o to by rozpad był z jej wył±cznej winy, lub... Kupić sobie psa, który przynajmniej będzie cię szanował za pełn± michę i dach nad głow±... Co¶ ci powiem i na pewno ci się to nie spodoba. Jak kobieta zaczyna cię darzyć uczuciem to zawsze na jaki¶ czas. Czasami do ¶mierci. Ale jak przestaje cię tym uczuciem darzyć to już na zawsze. Strona 1 z 11 1 2 3 4 > >> Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze. Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny. Brak ocen. Logowanie Nie jeste¶ jeszcze naszym Użytkownikiem?Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować. Zapomniane hasło?Wy¶lemy nowe, kliknij TUTAJ. napisał/a: Ankaaaa 2009-04-17 13:50 ja bym nie zakladala z gory, ze ona na pewo zdradzi, bo to jest troche krzywdzace zalozenie, po 10 latach malzenstwa :| ale na pewno gdyby do czegos doszlo- moglbys sie o tym nie dowiedziec, i to jest chyba najbardziej dreczace. tez nie uwazam, zeby TWoja postawa byla zaborcza czy chorobliwa, masz podstawy, zeby sie obawiac. mnie zastanawia jak doszlo do tego, ze ona az tak sie zauroczyla tamtym mezczyzna (to takie oczywiste, ze jak sie jest w zwiazku,to peplanie o tym, jaki inny mezczyzna /kobieta jest wspanialy/a jest troche nie na miejscu) i dlaczego ona sie odchudza? bo wiesz, jesli Ty tego od niej oczekujesz,lub dalej jej odczuc, ze nie jestes zadowolony z jej wygladu- a tamten mezczyzna jest Twoim uduchowionym przeciwienstwem - to jestes na absolutnie przegranej pozycji, na dodatek na wlasne zyczenie. jezeli natomiast odchudza sie "dla siebie", a zaczela, jak poznala tamtego ksiecia, to tez Ci raczej dobrze nie wrozy. chyba, ze masz zone, ktora odchudza sie non stop. w kwestii tego, co powinienes zrobic- albo ufac ( w koncu to jest TWoja zona,nie kazdy, kto ma okazje zdradzic- zdradza), albo kategorycznie zabronic wyjazdu (takie TWoje prawo, jako meza). ewentuanie niech jedzie, jak jestes zdesperowany- kaz ja sledzic. jesli do niczego nie dojdzie- powinienes sie uspokoic raz na zawsze. ale liczyc sie trzeba zawsze z kazda mozliwoscia.

widziałem żonę z innym